Długość okresu żałoby do niedawna nie podlegała dyskusji. Był to czas ustalony zwyczajowo i nie godziło się z tym dyskutować. Dziś z różnych powodów zwyczaje ulegają zmianie, niemniej jednak warto je znać, choćby ze względu na to, że pozwoli to lepiej wyrazić szacunek do osób cierpiących po stracie najbliższych.
Długość żałoby zależy od stopnia pokrewieństwa
Wbrew temu, co zwykło się sądzić, nawet okres żałoby po mężu lub żonie wcale nie trwa do końca życia. Zwyczajowo jest to rok i sześć tygodni i jest to najdłuższy okres żałoby, jaki przewidują zwyczaje naszego kręgu kulturowego. Krócej nosi się żałobę po rodzicach – pół roku, a drugie pół roku tzw. półżałobę, którą honoruje się nie czarnym, ale szarym strojem. Takie niuanse znają i mogą zasugerować pracownicy zakładów pogrzebowych. Po stracie dziadków lub rodzeństwa czerń nosi się przez pół roku, a po dalszych krewnych – trzy miesiące. Wszystkie te okresy dotyczą jednak tylko jednego aspektu żałoby, a mianowicie czarnego ubioru. Poza tym przyjęło się, aby przez pewien czas nie uczestniczyć w hucznych zabawach lub odwoływać choćby wakacyjne wyjazdy.
Uszanować żałobę
Pogodzenie się ze stratą najbliższych jest procesem, który może trwać bardzo długo i są osoby, które żałoby już nigdy nie zdejmą. Jeśli po jakimś czasie jednak jedyną oznaką żalu pozostanie ciemny ubiór, należy pozwolić im na takie przeżywanie smutku. Z drugiej strony, niekiedy odejście bliskich było możliwe do przewidzenia, a rodzina pogodziła się z przykrą rzeczywistością. Jeśli żałoba zostanie skrócona do symbolicznej długości, również nie należy nalegać, aby bliscy zmieniali swoje postępowanie. W tym okresie najważniejsza jest empatia. Dawne zwyczaje, które określały ramy czasowe, dziś niekoniecznie są odpowiednie. Trudno nam oszacować i porcjować miłość do bliskich, ustalając odgórnie czas żałoby i niewiele jest powodów, dla których w ogóle należałoby to robić. Zdecydowanie niezbędnym minimum jest czas, w jakim nie zakończą się wszystkie usługi pogrzebowe, a więc poza samym pogrzebem będzie to jeszcze zdjęcie podziękowań dla uczestników ceremonii lub uprzątnięcie wieńców z mogiły w zależności od regionu kraju.
Prośba zmarłego zmienia żałobę
Zmiana zwyczajów nastąpiła też w jeszcze jednym aspekcie. O ile bowiem dawniej okres żałoby nie podlegał żadnym negocjacjom, dziś to osoby zbliżające się do kresu swojej wędrówki często proszą najbliższych o nienoszenie żałoby albo przynajmniej jej skrócenie. Warto uszanować taką prośbę, jednocześnie jednak dając sobie czas na przeżycie straty. Dobrze wiedzieć, że czasem również domy pogrzebowe przekazują na uroczystościach pogrzebowych takie prośby od zmarłych i członków ich rodzin. To także wskazówka dla wszystkich, jak mają się zachować. Ważniejsze jest bowiem to, żeby pogodzić się z losem, a nie odliczać tygodnie, które trzeba przeznaczyć na żałobę – niech będzie ona ostatnim darem dla zmarłego. Niewymuszonym, nieograniczonym zwyczajami, ale też nieidącym wbrew jego życzeniu. Bo to, ile czasu żałobę się nosi, jest mniej ważne niż to, jak się ją przeżywa w sercu.
Śmierć bliskiej osoby wymusza na nas wybór zakładu pogrzebowego. Jest to jedna z trudniejszych decyzji, ponieważ każdy z nas by chciał, żeby pochówek naszych bliskich . . .
Śmierć bliskiej nam osoby zawsze jest przykrym wydarzeniem. Wszystkim, którzy odpowiedzialni są za organizację pogrzebu zmarłego członka rodziny lub przyjaciela, zależy na tym, aby ceremonia . . .